Wojtek to niezwykły syryjski niedźwiedź brunatny. Został adoptowany przez polskich żołnierzy. Przeszedł z nimi cały szlak bojowy 2 Korpusu Polskiego. Został oficjalnie żołnierzem i kapralem. Jego historia wzrusza do dziś.

Kim był niedźwiedź Wojtek?

Wojtek był syryjskim niedźwiedziem brunatnym. Jego pełna nazwa gatunkowa to Ursus arctos syriaceus. Przyszedł na świat w 1941 roku. Urodził się w Persji, obecnie znanym jako Iran. Znaleziono go w pobliżu miasta Hamadan. Miał wtedy zaledwie kilka miesięcy.

Był malutkim, osieroconym niedźwiadkiem. Znalazł go młody chłopiec. Chłopiec sprzedał go polskim żołnierzom. To był początek niezwykłej przyjaźni. Żołnierze 2 Korpusu Polskiego go adoptowali.

Zwierzę w wojsku – czy to możliwe?

Przepisy wojskowe generalnie zabraniały przewozu zwierząt. Jednak Wojtek stał się wyjątkiem. Otrzymał nawet książeczkę wojskową. Był traktowany jak pełnoprawny żołnierz.

Początki w Armii Andersa

Wiosną 1942 roku Armia Andersa opuściła Związek Radziecki. Udali się na Bliski Wschód. Przemierzali Iran, Irak, Syrię i Palestynę. W Iranie dołączył do nich Wojtek. Żołnierze kupili go za konserwy. Irena Bokiewicz była jego pierwszą opiekunką. Dbała o niego przez pierwsze miesiące. Później głównym opiekunem został Piotr Prendysz. Był kapralem w 22 Kompanii Zaopatrzenia Artylerii.

Wojtek szybko stał się maskotką kompanii. Wszyscy go pokochali. Był bardzo towarzyski i ciekawski. Uczył się nowych rzeczy. Potrafił na przykład korzystać z prysznica. Obserwował żołnierzy i ich naśladował.

Wojtek został oficjalnie przyjęty do armii. Stało się to w grudniu 1943 roku. Wpisano go do stanu kompanii jako szeregowego. Później otrzymał awans. Został kapralem.

Zobacz też:  Poznań – co warto zobaczyć? Przewodnik po atrakcjach i historii

Życie Wojtka na wojennym szlaku

Wojtek przeszedł z żołnierzami cały szlak bojowy. Podróżował z Bliskiego Wschodu do Włoch. Był obecny w wielu miejscach. Odwiedził Iran, Palestynę, Egipt i Włochy. Towarzyszył armii w trudnych chwilach. Jego obecność podnosiła morale. Rozbawiał żołnierzy i cywilów. Odwiedził nawet szpital dziecięcy w Bejrucie. Przywitała go tam Hanka Ordonówna.

Wojtek był dużym niedźwiedziem. Ważył ponad 200 kg. Mierzył ponad 180 cm, gdy stanął na tylnych łapach. Mimo rozmiarów był łagodny. Lubił się bawić z żołnierzami. Czasem częstowano go papierosami. Według relacji towarzyszy, Wojtek je zjadał.

Rola Wojtka w bitwie o Monte Cassino

Najbardziej znanym momentem w życiu Wojtka była bitwa o Monte Cassino. Wojtek brał w niej czynny udział. Pomagał w transporcie amunicji. Nosił ciężkie skrzynie z pociskami artyleryjskimi. Wywiązywał się z zadań sprawnie. Nigdy nie upuścił żadnego pocisku. Cała kompania była z niego dumna.

Jedna z relacji opisuje to zdarzenie. Żołnierz wspominał swoje dwudzieste urodziny. Widział, jak Wojtek niósł pocisk. Niedźwiedź podszedł do działa. Postawił ładunek na ziemi. Pomoc Wojtka była nieoceniona.

22 Kompania Zaopatrzenia Artylerii transportowała ogromne ilości materiałów. Według statystyk przewieźli 17300 ton amunicji. Do tego doszło 1200 ton paliwa. Transportowali także 1100 ton żywności. Wojtek był częścią tej logistycznej operacji.

WOJTEK TRANSPORT STATS

Transportowane zaopatrzenie przez 22 Kompanię Zaopatrywania Artylerii (w tonach)

Losy Wojtka po wojnie

Po zakończeniu działań wojennych przyszedł czas na demobilizację. Wojtek wraz z żołnierzami trafił do Szkocji. Stacjonowali między innymi w Winfield Park. Wojtek stał się ulubieńcem lokalnej społeczności. Miał też wielu fanów na Wyspach Brytyjskich.

Jednak armia polska została rozwiązana. Żołnierze wracali do Polski lub zostawali na emigracji. Co miało stać się z niedźwiedziem? Nie można było go po prostu porzucić. Decyzja była trudna.

Gdzie trafił Wojtek po demobilizacji?

Wojtek został zdemobilizowany 15 listopada 1947 roku. Przekazano go do ogrodu zoologicznego w Edynburgu. Spędził tam resztę życia. Było to smutne pożegnanie z towarzyszami broni.

Życie w edynburskim zoo

Wojtek trafił do zoo w Edynburgu. Spędził tam 16 lat. Jego klatka miała powierzchnię zaledwie 10 metrów kwadratowych. To było ogromna zmiana po swobodnym życiu z żołnierzami. Mimo to, żołnierze odwiedzali go. Często przemawiali do niego po polsku. Wojtek rozpoznawał ich głosy. Cieszył się na ich widok.

Były próby sprowadzenia Wojtka do Polski. Wspierały je różne organizacje. Wśród nich było Polskie Towarzystwo Zoologiczne. Angażował się też Związek Bojowników o Wolność i Demokrację. Niestety, próby te nie powiodły się. Wojtek pozostał w Edynburgu.

WOJTEK LIFE STAGES

Lata spędzone przez Wojtka w armii i w zoo

Śmierć i pamięć o Wojtku

Niedźwiedź Wojtek zmarł 2 grudnia 1963 roku. Miał wtedy 22 lata. Jego śmierć była smutną wiadomością. Pamięć o niezwykłym niedźwiedziu przetrwała. Stał się symbolem walki o niepodległość. Jest częścią polskiej historii wojennej.

Jego historia jest upamiętniana na wiele sposobów. Powstały pomniki Wojtka w różnych miejscach. Znajdują się między innymi w Edynburgu, Glasgow, Krakowie i Szymbarku. Imperial War Museum w Londynie ma eksponaty związane z Wojtkiem. Jego wizerunek pojawił się na znaczku pocztowym. Wydano 250 tysięcy sztuk tego znaczka.

Historia Wojtka inspiruje twórców. Powstały liczne książki o jego przygodach. Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa to książka autorstwa Aileen Orr. Wydana została przez Wydawnictwo Replika w 2022 roku. Książka ma 312 stron. Tłumaczył ją Arkadiusz Bugaj. Pierwsze polskie wydanie datowane jest na 1970 rok. Książka zebrała pozytywne opinie. Oceniono ją na 7,3/10 na podstawie 267 ocen. Całym sercem polecam tą wyjątkową historię. – napisała użytkowniczka Kasia. Masa ciekawostek, zabawnych historii z życia niedźwiedzia Wojtka. – to opinia z Lubimyczytac.pl.

Widzi pan, choć był tylko syryjskim niedźwiedziem z perskich gór, to jednak w głębi duszy był Polakiem.

Inne książki o Wojtku to Dziadek i niedźwiadek Łukasza Wierzbickiego oraz Wojtek, żołnierz bez munduru Elizy Piotrowskiej. Powstał też film dokumentalny Piwko dla niedźwiedzia w 2008 roku. Historia Wojtka jest wciąż żywa.

Instytut Pamięci Narodowej realizuje projekty o Wojtku. Należą do nich Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności. Organizowany jest też Polonijny Turniej „Misia Wojtka”. Powstała edukacyjna gra planszowa „Miś Wojtek”.

Wojtek był nie tylko żołnierzem. Był symbolem. Pokazał niezwykłą więź między ludźmi a zwierzęciem. Jego historia uczy o lojalności i przyjaźni. Pozostaje ważną częścią polskiej historii.

Zobacz także:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *